A spieszyliśmy się, jak zwykle, chcieliśmy chwil na zapas złapać, błogiego odpoczynku było więc, jak na lekarstwo.
Nasz weekend obfitował za to w wydarzenia wielkiej wagi! W sobotę hucznie świętowaliśmy, a okazji było wiele :)
Niedziela natomiast była dniem spacerowym.
Odwiedziliśmy nawet kilka placów zabaw. Filip był zachwycony, poczuł wiosnę i wolność :)
Te weekendy, zawsze za krótkie. I tak już jest lepiej, bo więcej światła i bardziej żyć się chce.
OdpowiedzUsuńA po Waszych minach widać, że było krótko, ale intensywnie :D
wykorzystaliśmy ile się dało :)
Usuńchyba tort z cukierni sowa zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńjaki smak?
smak orzechowy, ale cukiernia chyba inna :)
UsuńU nas też weekend minął tak szybko, że nawet nie wiem kiedy....
OdpowiedzUsuńDobrze, że dziś mam na 13 bo nie wiem jak bym wstała np na 7:P
A Filipek jest świetny:)Jaki on już duży:)))))))
ja z pobudką nie mam problemów, Filip jest lepszy niż najlepszy budzik :) codziennie 6:00
UsuńJa też wiecznie czekam na te weekendy i planuje. Cieszę się, że Wasz był udany:)) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWeekend jest moją siłą napędową :)Dziękuję i również pozdrawiam
UsuńNa szczęście za 2 tygodnie dłuuuuuugi weekend.
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać :)
Usuńsłodziak! Śliczny ten twój synek :)))
OdpowiedzUsuńCzyli weekend wykorzystany maksymalnie :)
OdpowiedzUsuńo tak!
UsuńAh weekend.. odszedł już w niepamięć, ale Twój widać był baardzo udany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo :) Mam nadzieję,że Twój też :)
Usuńpiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńniestety co dobre szybko sie kończy
OdpowiedzUsuńMiło u Ciebie gościć. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)