14 kwietnia 2013

o weekendzie, co tylko śmignął

Marzyłam o nim przez cały tydzień. W myślach planowałam, wyobrażałam sobie,że będzie się dłużył, że w sobotę do południa będzie piżamowo i leniwie, i każda sekunda powoli upłynie.
A spieszyliśmy się, jak zwykle, chcieliśmy chwil na zapas złapać,  błogiego odpoczynku było więc, jak na lekarstwo.

Nasz weekend obfitował  za to w wydarzenia wielkiej wagi! W sobotę hucznie świętowaliśmy, a okazji było wiele :)


Niedziela natomiast była dniem spacerowym. 
Odwiedziliśmy nawet kilka placów zabaw. Filip był zachwycony, poczuł wiosnę i wolność :)






















19 komentarzy:

  1. Te weekendy, zawsze za krótkie. I tak już jest lepiej, bo więcej światła i bardziej żyć się chce.
    A po Waszych minach widać, że było krótko, ale intensywnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba tort z cukierni sowa zauważyłam :)
    jaki smak?

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też weekend minął tak szybko, że nawet nie wiem kiedy....
    Dobrze, że dziś mam na 13 bo nie wiem jak bym wstała np na 7:P
    A Filipek jest świetny:)Jaki on już duży:)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z pobudką nie mam problemów, Filip jest lepszy niż najlepszy budzik :) codziennie 6:00

      Usuń
  4. Ja też wiecznie czekam na te weekendy i planuje. Cieszę się, że Wasz był udany:)) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weekend jest moją siłą napędową :)Dziękuję i również pozdrawiam

      Usuń
  5. Na szczęście za 2 tygodnie dłuuuuuugi weekend.

    OdpowiedzUsuń
  6. słodziak! Śliczny ten twój synek :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli weekend wykorzystany maksymalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ah weekend.. odszedł już w niepamięć, ale Twój widać był baardzo udany.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety co dobre szybko sie kończy

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło u Ciebie gościć. ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...