3 maja 2014

Park Śląski majówkowo

Plan dnia był ściśle ustalony, atrakcje zapisane w najlepszym dysku pamięci, czyli maminej głowie, jedzenie zapakowane, no szkoda tylko,że nie udało nam się do końca pozbyć niechcianego gościa, kaszlu, który męczy Filipa.

Mimo to, skoro świt, ruszyliśmy ku przygodzie. Tak miało być planowo, ostatecznie na miejscu byliśmy o 12.
Pogoda piękna, słońce, wiosna!


Cel nr 1 - kolejka Elka. W weekend majowy, dla biało-czerwonych, w promocyjnej cenie, szkoda było nie skorzystać. Zaopatrzeni więc we flagi, stanęliśmy w kolejce. Była naprawdę niewielka, dowiedzieliśmy się, że dzień wcześniej, na swoją kolej czekały tłumy.

Udało się, ruszyliśmy, Filip skakał z radości. Był przekonany, że leci samolotem. Bez przerwy z kuzynką Mają rozmawiał o mijanych atrakcjach. Najfajniej było nad Wesołym Miasteczkiem!

Po 15 minutach wysiedliśmy i ruszyliśmy do drugiego celu - ZOO. Z tego podekscytowania Filip przegapił swoją codzienną popołudniową drzemkę, ale co się dziwić, kto by chciał spać, gdy wokół tyle atrakcji!

Wstęp do ZOO również był objęty zniżką, za całe 5 zł można było zwiedzać do woli. A to wszystko dzięki Dniom Otwartym Funduszy Europejskich. My trafiliśmy na Dzień Żyrafy, dzieciaki dostały maski do pomalowania.
Ostatnim razem, byliśmy tu, gdy Filip miał 6 miesięcy, jakże wiele się od tego czasu zmieniło! Zoo co prawda też się zmieniło, ale jeszcze bardziej zmienił się syn nasz :) Wszystko odkrywał na nowo! Najbardziej polubił małpki, które są podobnymi urwisami, jak on. Zapamiętał też niedźwiedzia brunatnego, czyli słodkiego małego miśka, który naprawdę pasował na bohatera bajek, a na  dodatek robił "kąpu kąpu".
No i był słoń, który zrywał trawkę trąbą,żyrafy, lwy. A każdemu zwierzakowi Filip chciał się przyjrzeć z bliska, przydały się więc jego umiejętności wspinaczkowe.
Po zoo można spacerować godzinami, jednak pogoda spłatała nam figla, więc gdy powiało zimnym wiatrem i złowrogo zagrzmiało, postanowiliśmy się ewakuować.

Polecam Park Śląski bo naprawdę można tu ciekawie spędzić czas z dzieckiem. Nasz maluch był wniebowzięty!
http://www.parkslaski.pl/





 





 








4 komentarze:

  1. Bywamy tam często, ale staramy się omijać majówkę z tej prostej przyczyny, że nie przepadamy za tłumami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My również :) Dlatego wybraliśmy 02.05 - To był strzał w dziesiątkę. Tłumów nie było, ale dodatkowe atrakcje tak :-)

      Usuń
  2. My wybraliśmy się 1.05 do safari zoo i czekała na nas mega kolejka. Ale i tak warto było, bo na następny dzień było zimno i mokro ;)

    OdpowiedzUsuń

  3. Nominuję Cię do Liebster Blog Award
    http://kamciaxx20.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award-nominacje.html
    Czekam na twoje odpowiedzi z niecierpliwością jestem bardzo ciekawa:D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...