O matko! To już wieki temu przecież było!
Tak mi się wydaje, jakby minęło od tego czasu naprawdę dużo więcej, a to w końcu dopiero dwa lata.
Teraz już to taki duży chłopak, a tych wspólnych chwil jeszcze milion przed nami.
Urodzinki zorganizowaliśmy w sobotę, by być w komplecie.
Dekoracje przygotowywaliśmy wieczorem i było warto, bo mina Filipka rano, gdy zobaczył balony, była bezcenna.
Rodzinka dopisała, a solenizant był w wyśmienitym nastroju.
Większą część imprezy bawił się z dziewczynami w pokoju, ciężko go było na tort wyciągnąć, no ale ktoś musiał zdmuchnąć świeczkę :)
STO LAT!!! ale fajniutki tort:)
OdpowiedzUsuńNas w kwietniu czeka impreza ;)
OdpowiedzUsuńWidze że u wad było wybornie :)
Wszystkiego najlepszego dla Filipka ! ;)
OdpowiedzUsuń100 lat :) wyglada wszystko bosko!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Tort miałeś superowy dwulatku! :))
OdpowiedzUsuńNajlepszego!
OdpowiedzUsuńU nas wielkimi krokami zbliżają się drugie urodziny Heli- już zacieram myśl o przygotowywaniu ozdób :)
OdpowiedzUsuńŚwietny i prosty sosób na girlandę.
Ula.