9 lutego 2013

Zakupowy szał i sesja kanapkowa z mamą

Filip w galeriach handlowych czuje się jak ryba w wodzie. Czyli coś po mamie jednak ma. No wchodzimy tylko, a on patrzy na wszystko jak zaczarowany, każdy szczegół go interesuje i zachwyca, tak to przynajmniej wygląda. Ostatnio miejscem naszych zakupowych szaleństw była Silesia. Muszę przyznać, że obiekt z pewnością był konstruowany pod kątem dzieci ;), bowiem fontanny na długo przyciągają uwagę małych odkrywców. Nasz był wniebowzięty. Stał z tatą przy tych fontannach,  a ja mogłam oglądać i przebierać do woli. Poszło szybko, bo bez przymierzania, gdyż głównym tematem wyprawy było uzupełnienie garderoby syna.


 :)

9 komentarzy:

  1. fajne łupy:)
    Ja uwielbiam zakupy..jednak mój Synuś tak jak jego Tatuś dostaje nerwicy jak wchodzimy do sklepu:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale macie extra krzesełko... No a zakupy fiu fiu.. Sie Filipek od panienek nie opedzi

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie fajne zakupy :) I my ostatnio nadrabiamy braki w ubrankach.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj szkoda, że w moim mieście nie ma galerii handlowej, ale na szczęście powstaje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zakupy wyglądają super :)
    Uwielbiam bluzy :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...