23 września 2013

Tego mi było trzeba!

Tak, właśnie tego mi brakowało - pomyślałam wychodząc z zajęć angielskiego.

Poczułam tyle siły, że góry mogłabym przenieść. 
Motywacja! 
Fajna grupa, sympatyczni ludzie, oderwanie od codzienności, chwila dla siebie poświęcona doskonaleniu!
Ach, zawsze odwlekałam w czasie naukę języka, choć wstyd mi było niezmiernie, że wydukać potrafię jedynie nice to meet you czy coś na podobnym poziomie :)

Jestem dumna z siebie, że w końcu zaczęłam realizować plan, który z roku na rok w kalendarzu w miejsce noworocznych postanowień wpisywałam. 

A jutro syn kończy 20 miesięcy.
Mała mądrala rozwija się w tempie zawrotnym, które nieraz nas, rodziców wprawia w osłupienie. 
Jesteśmy z niego dumni!
Pogawędzić już sobie możemy:)

12 komentarzy:

  1. To super . Mi tez tego samego myło trzeba i poszłam do szkoły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach! Jak Ci zazdroszczę! Chciałabym się w końcu zebrać i pójść zarówno na angielski, jak i odświeżyć sobie francuski, zacząć chodzić na basen. Jak na razie w moim zasięgu jest pillates i akademia krasnoludka dla syna. Niestety wszelkie tego typu zajęcia kosztują :/
    Ale cieszę się, że Tobie się udało :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i Tobie się uda :)
      Za francuski też bym się z chęcią zabrała,ale to w przyszłości.

      Usuń
  3. Gratuluję i trzymam kciuki za postępy :)
    Ja się z podobnych powodów zabrałam (wreszcie) za prawo jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie, że znalazłaś coś co sprawia Ci przyjemność. Tez po cichu liczę , że uda mi się wrócić do szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Fajna odskocznia od codzienności! :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Dzięki i również przesyłam wirtualne pozdrowienia :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...