Od czerwca w nowym mieście, poznajemy jego zakamarki, z domu uciekamy, by tata miał ciszę i spokój i nasze M szybko wyremontował.
Ja internet przeglądam wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu idealnego narożnika, bo w tym temacie jakoś ciężko u nas z decyzją.
Na szczęście kuchnia już po części ogarnięta.
Spacerujemy dniami całymi, odwiedzamy place zabaw, odkrywamy miejsca, które na liście ulubionych zapisujemy.
Już coraz lepiej, jeszcze szafa, kanapa, dwa pokoje do pomalowania, balkon do wypłytkowania i gotowe!
wielbiciel kwiatuszków
nasze nowe okolice
Fifi już ma koleżankę :)
uciekinier
rowerzysta :)
ulubiony deser *3 :)
Tak się ostatnio zastanawiałam, czemu tu Was tak mało, a tu proszę, jaka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńDaleko ta wyprowadzka ? :)
piękne zielone te oklice Wasze nowe !
OdpowiedzUsuńOooo a czemuż to się przeprowadziliście? Koniecznie pokaż potem mieszkanko:)
OdpowiedzUsuńa Fifi słodki jak zawsze:*
fajnie, szybko Wam to idzie...my mieszkamy ponad rok na nowym i ciągle płytek brak na balkonie i pełno innych rzeczy do zrobienia
OdpowiedzUsuńSliczny synek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Ah wszyscy się gdzieś przeprowadzają.:)
OdpowiedzUsuńNiechaj nowe miejsce będzie lepsze od poprzedniego i niech szybko idzie remoncik;)
Pozdrawiam!
Widoki ładne, chyba do fajnego miejsca się przeprowadziliście?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niech się Wam dobrze mieszka :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że tak już na swoim ;) mieszkacie w pięknej okolicy
OdpowiedzUsuń