Dziecko śpi, mąż śpi, a mama surfuje... ;) i odpoczywa po bieganinie mikołajkowej, swoją drogą to dlaczego ja zawsze robię za pomocnika św. Mikołaja, co ja jestem elfka jakaś? Prezenty uwielbiam i dostawać i wręczać, ale najbardziej nie lubię tego wybierania, przebierania, niezdecydowania mojego. Sama na siebie wkurzam się o to, że szukam, sprawdzam, milion rzeczy przeglądam i wybrać nie mogę. A zasada jest prosta-im więcej czasu na ten research poświęcam, tym gorzej. Ja jednak nigdy się nie nauczę i zawsze, przy każdej okazji, wygląda to tak samo.
Ale ja już tak mam. Chciałabym być konkretna, wziąć coś i być pewna, że to jest to, czego szukam.
Chciałabym nie poświęcać aż tyle czasu na wybór, nie zastanawiać się, co z czym, jak i dlaczego.
Macie jakieś rady:)?
Bo słaba pomocnica św. Mikołaja ze mnie póki co.
Mam tak samo jak Ty ! Identycznie..
OdpowiedzUsuńDziś szukałam w sieci zawieszki do smoczka dla Filipa, zwykłej po prostu zawieszki. Godzinę przeglądałam, szukałam, szperałam i nie zamówiłam żadnej.
Także współczujmy sobie na wzajem :)
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama :)
Usuń;)
OdpowiedzUsuńa to nie pomogę bo ja też się zastanawiam :P
OdpowiedzUsuńMyślę że to wynika stąd że chcemy wybrać dla naszych bliskich idealne prezenty - a ideałów nie ma przecież.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj za długo się nie zastanawiam, ale jak idę do kolejnego sklepu to żałuję, że kupiłam już wcześniej :D
OdpowiedzUsuńJa planuje tylko to co kupie dziecku, prezenty dla innych kupuje max 2 dni przed Mikołajem:-p
OdpowiedzUsuń