Takie ważne wydarzenie, a rodzice, zagubieni w wirze porządków świątecznych, malca swego oddali pod opiekę babci i tak istotnego momentu naocznie nie uchwycili :(
Nawet kamera, aparat, ba, telefon komórkowy, nie utrwaliły pierwszej próby samodzielnego chodzenia-jak to tak?!
Ale maluch nasz, po powrocie do domu, zrekompensował rodzicom tę stratę, pomagając w świątecznych porządkach najlepiej, jak potrafił :)
młotek = ulubiona zabawka Filipka
:)
taaaaki zamach :)
oj to teraz juz pójdzie:)))
OdpowiedzUsuń:) czekamy na to
UsuńTrzymajcie w pogotowiu kamerę, teraz będzie pierwszy raz dla Was ;)
OdpowiedzUsuńtak :) to była rozgrzewka, nam dopiero pokaże, na co go stać :)
Usuń...no to szerokiej drogi chlopak:)
OdpowiedzUsuńi "bezupadkowej" :)
UsuńGratulacje wielkie:*** Zgrały nam się dzieciaki bo u nas też dziś Majka rozpoczęła zwiedzanie świata samodzielnie na chodząco;))
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)To Maja szybko smignęła, Filip się bardziej ociągał :) Gratulacje :)
Usuńgratulacje dla maluszka :) brawo !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę :)
OdpowiedzUsuńŁo mamo! To już? Ależ macie ekspresowego synka!
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
Gratulujemy [pierwszych kroczków:)))
OdpowiedzUsuńGratulacje ;)
OdpowiedzUsuńPrzypominam o konkursie z PRYMAT i zapraszam : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/11/konkurs-z-firma-prymat-edycja-swiateczna.html
Brawo Filipku:)
OdpowiedzUsuń