7 listopada 2012

Styrana Matka Polka

Matka, trzymająca na biodrze bobasa,z przerzuconą przez ramię dużą i ciężką torbą, w obu rękach niosąca reklamówki, w zębach trzymająca klucze. Tak wygląda styrana Matka Polka, zmęczona, chcąca udowodnić sobie i światu, że jest ok, a te podkrążone oczy to celowy efekt jesiennego makijażu. Honor Matki Polki został wczoraj zdeptany, ponieważ nie umiała poradzić sobie sama z włożeniem wózka do samochodu, przy jednoczesnym trzymaniu bobasa. Zmuszona była skorzystać z pomocy przechodzącej nieopodal kobiety, kobiety o dobrym sercu, pamiętającej pewnie czasy, gdy sama potrzebowała wsparcia.

Czasem chce przerosnąć samą siebie, udowodnić sobie, że dam radę, mimo iż wszystkie znaki na niebie i ziemi zdają się mówić "wyluzuj, to ponad Twoje siły". I chociaż przy szukaniu pracy takie samozaparcie byłoby godne podziwu, to podczas opieki nad dzieckiem czasem na dobre wychodzi danie na luz i skorzystanie z pomocnej ręki.

Dziękuję Ci więc nieznajoma kobieto i obiecuję wyluzować, do ideału mi daleko :)




24 komentarze:

  1. ja już się przestała spinać i udowadniać całemu światu że jestem taka zajebista;) w łazience kupa prania brudne gary w zlewie a ja siedzę sobie i czytam blogi, w uszach mam słuchawki i słucham Lykke Li na fulll..ale mi dobrze:)))mogła bym tak siedzieć do rana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem trzeba dać sobie pomóc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj trzeba, czasem bez tej pomocy ciężko się obejść.

      Usuń
  3. ja nie staram się nikomu nic udowadniać, a kiedy trzeba - proszę o pomoc... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się staram, ale nie zawsze wychodzi, muszę nad tym popracować :)

      Usuń
  4. doskonale cie rozumiem...eż nie zawsze daje sobie radę sama i cięzko mi o pomoc poprosić, ale się zdarza. A ty jesteś idealną Matka Polką!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, wiem, że nie ma ideałów, nie chcę być więc idealna, a normalna... i wkurzam się sama na siebie czasem, że robię coś ponad moje siły, pewnie jak każda z nas. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Ja też czasem prania nie robię kilka dni, a potem 4 razy w ciągu dnia:D haha
    i mam to w nosie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze :) wszystko może poczekać,najważniejsze powinno być nasze dobre samopoczucie :D

      Usuń
  6. Denerwuje mnie czasem to ,że ludzie potrafią się dziwić i krytykować mnie gdy coś po prostu mnie przerasta, czasem brak mi cierpliwości, spokoju, sił - to chyba normalne; a ten stereotyp matki polki...dajcie spokój ...

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam, że jestem ponad to, że nie wpisuję się w ten cholerny stereotyp, ale czasem łapię się na tym, że jednak jest inaczej. A to, że coś nas przerasta świadczy o tym, że jesteśmy normalne :)

      Usuń
  7. Jakbym słyszała siebie - smutne to :(
    Jak ja bym chciała mieć wszystko w nosie i właśnie tak wyluzowac..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała, czasem się udaje, a czasem biorę na siebie po prostu za dużo. Trzymaj się i wrzućmy na luuuzzz :D

      Usuń
  8. Zawsze znajdzie się jakaś "pomocna dłoń". Ja nauczyłam się delegować polecenia;) Nie zawsze jest to wykonalne, ale staram się siebie odciążyć jak to tylko jest możliwe...a i tak doba jest dla mnie zbyt krótka;) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, podobała mi się doba powiększona o godzinę po ostatniej zmianie czasu :) Staram się uczyć odciążania, ale jakoś ciężko mi o pomoc prosić, czuję, że tracę wtedy niezależność. Muszę się przełamać.

      Usuń
  9. i dobrze dać sobie czasem pomóc ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. też czasem muszę poprosić o pomoc , niestety przy gabarytach mojego synka i moich to zdarza się często:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też już coraz ciężej - mała kluseczka rośnie :)

      Usuń
  11. Znam to... Niestety czasem mam wrażenie, że my matki same sobie zgotowałyśmy ten los. Chcemy być naj, a tak na prawdę jestesmy tylko ludźmi

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tez tak mam. Swiatu chce udowodnic, ze jestem matka idealna i pomocy od nikogo nie potrzebuje, ale czasem sama siebie pytam "po co?". Jest tyle osob ktore z checia nam pomoga. Ostatnio tak lecialam na wakacje - ja, dziecko, walizka, wozek i bagaz podreczny. W jedna strone chcialam wszystkim udowodnic jaka ja jestem zaradna, w druga strone wrzucilam na luz... Pozdrawiam serdecznie. Prowadzis swietny blog!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o wow, jak Ty dałaś radę sama zabrać tyle rzeczy :) Widzę, że nie tylko ja tak mam :) Odkąd mam dziecko zawsze jak wychodzę z domu to przypominam wielbłąda, dobrze, że jeszcze garba nie mam :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...