Matka, trzymająca na biodrze bobasa,z przerzuconą przez ramię dużą i ciężką torbą, w obu rękach niosąca reklamówki, w zębach trzymająca klucze. Tak wygląda styrana Matka Polka, zmęczona, chcąca udowodnić sobie i światu, że jest ok, a te podkrążone oczy to celowy efekt jesiennego makijażu. Honor Matki Polki został wczoraj zdeptany, ponieważ nie umiała poradzić sobie sama z włożeniem wózka do samochodu, przy jednoczesnym trzymaniu bobasa. Zmuszona była skorzystać z pomocy przechodzącej nieopodal kobiety, kobiety o dobrym sercu, pamiętającej pewnie czasy, gdy sama potrzebowała wsparcia.
Czasem chce przerosnąć samą siebie, udowodnić sobie, że dam radę, mimo iż wszystkie znaki na niebie i ziemi zdają się mówić "wyluzuj, to ponad Twoje siły". I chociaż przy szukaniu pracy takie samozaparcie byłoby godne podziwu, to podczas opieki nad dzieckiem czasem na dobre wychodzi danie na luz i skorzystanie z pomocnej ręki.
Dziękuję Ci więc nieznajoma kobieto i obiecuję wyluzować, do ideału mi daleko :)
ja już się przestała spinać i udowadniać całemu światu że jestem taka zajebista;) w łazience kupa prania brudne gary w zlewie a ja siedzę sobie i czytam blogi, w uszach mam słuchawki i słucham Lykke Li na fulll..ale mi dobrze:)))mogła bym tak siedzieć do rana.
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńCzasem trzeba dać sobie pomóc ;)
OdpowiedzUsuńOj trzeba, czasem bez tej pomocy ciężko się obejść.
Usuńja nie staram się nikomu nic udowadniać, a kiedy trzeba - proszę o pomoc... :)
OdpowiedzUsuńja też się staram, ale nie zawsze wychodzi, muszę nad tym popracować :)
Usuńdoskonale cie rozumiem...eż nie zawsze daje sobie radę sama i cięzko mi o pomoc poprosić, ale się zdarza. A ty jesteś idealną Matka Polką!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, wiem, że nie ma ideałów, nie chcę być więc idealna, a normalna... i wkurzam się sama na siebie czasem, że robię coś ponad moje siły, pewnie jak każda z nas. Pozdrawiam :)
UsuńJa też czasem prania nie robię kilka dni, a potem 4 razy w ciągu dnia:D haha
OdpowiedzUsuńi mam to w nosie:)
I bardzo dobrze :) wszystko może poczekać,najważniejsze powinno być nasze dobre samopoczucie :D
UsuńDenerwuje mnie czasem to ,że ludzie potrafią się dziwić i krytykować mnie gdy coś po prostu mnie przerasta, czasem brak mi cierpliwości, spokoju, sił - to chyba normalne; a ten stereotyp matki polki...dajcie spokój ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
myślałam, że jestem ponad to, że nie wpisuję się w ten cholerny stereotyp, ale czasem łapię się na tym, że jednak jest inaczej. A to, że coś nas przerasta świadczy o tym, że jesteśmy normalne :)
UsuńJakbym słyszała siebie - smutne to :(
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć wszystko w nosie i właśnie tak wyluzowac..
Też bym chciała, czasem się udaje, a czasem biorę na siebie po prostu za dużo. Trzymaj się i wrzućmy na luuuzzz :D
UsuńZawsze znajdzie się jakaś "pomocna dłoń". Ja nauczyłam się delegować polecenia;) Nie zawsze jest to wykonalne, ale staram się siebie odciążyć jak to tylko jest możliwe...a i tak doba jest dla mnie zbyt krótka;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńTak, podobała mi się doba powiększona o godzinę po ostatniej zmianie czasu :) Staram się uczyć odciążania, ale jakoś ciężko mi o pomoc prosić, czuję, że tracę wtedy niezależność. Muszę się przełamać.
Usuńi dobrze dać sobie czasem pomóc ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak!
Usuńteż czasem muszę poprosić o pomoc , niestety przy gabarytach mojego synka i moich to zdarza się często:D
OdpowiedzUsuńu mnie też już coraz ciężej - mała kluseczka rośnie :)
UsuńZnam to... Niestety czasem mam wrażenie, że my matki same sobie zgotowałyśmy ten los. Chcemy być naj, a tak na prawdę jestesmy tylko ludźmi
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane :)
UsuńJa tez tak mam. Swiatu chce udowodnic, ze jestem matka idealna i pomocy od nikogo nie potrzebuje, ale czasem sama siebie pytam "po co?". Jest tyle osob ktore z checia nam pomoga. Ostatnio tak lecialam na wakacje - ja, dziecko, walizka, wozek i bagaz podreczny. W jedna strone chcialam wszystkim udowodnic jaka ja jestem zaradna, w druga strone wrzucilam na luz... Pozdrawiam serdecznie. Prowadzis swietny blog!
OdpowiedzUsuńo wow, jak Ty dałaś radę sama zabrać tyle rzeczy :) Widzę, że nie tylko ja tak mam :) Odkąd mam dziecko zawsze jak wychodzę z domu to przypominam wielbłąda, dobrze, że jeszcze garba nie mam :)
Usuń