W słoneczne dni nie siedzimy w domu. Łapiemy każdy promyk, choćby z dodatkiem wiatru chłodnego na policzku. Miniony tydzień nas troszkę porozpieszczał, by na koniec deszczem zasmucić. Ale czekamy na coraz większe słońca widoki!
Odkrywamy z Filipem place zabaw, poukrywane w osiedlach. Każda huśtawka musi zostać przetestowana.
"Elmo się cieszy, że Cię widzi" - takie zdanie budzi nas czasem w środku nocy. Filip na ulubioną przytulankę wybrał gadającego Elmo. Na szczęście można wyciągnąć element grający.
Nasze poranki: kawa+mleko/kakao+bajki
Codziennie, gdy otworzy oczy, ciągnie mnie do swojego pokoju. Gdy widzi, że będzie ciężko, przynosi pokój do sypialni :)
Messi ;]
:)
Fajne te Twoje zdjęcia , takie naturalne i prawdziwe.
OdpowiedzUsuńDożo słoneczka:))
Pozdrawiam
No tak, te grające zabawki bardzo często odzywają się w najmniej oczekiwanych momentach ;)
OdpowiedzUsuńWarto je zapamiętywać. Choćby telefonem. By móc wracać do tych wspaniałych, wspólnych chwil :)
OdpowiedzUsuńPiękny dzień:)
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, wszystko warto tak dokumentować, czas leci tak szybko :)
OdpowiedzUsuń