Odpowiedź jest banalna, wystarczy zrobić BAŁAGAN!
Ale nie taki zwykły! Bałagan musi być artystyczny, z polotem, najlepiej jak będzie wynikiem naszego plastycznego wyżycia.
Świetny bałagan zapewni nam zabawa z maluchem masą solną.
Wypróbowaliśmy i polecamy tym, którzy nie zaliczają się do pedantów ;-)
Dla niemal dwóch godzin spokoju warto się skusić.
Przepis na masę wzięłam z internetu, taki najprostszy:
- szklanka mąki
- szklanka soli
- 125 ml. wody
A bawiliśmy się na wiele sposobów:
- lepiliśmy różne kształty, jak z plasteliny,
- wałkowałam masę, a później foremkami wycinaliśmy kształty,
- Filip największą radość miał z wbijania w masę wykałaczki i kredek- robił misiom dziurki i oczka ;-)
- wysuszyliśmy gotowe dzieła w piekarniku i malowaliśmy je farbkami i pisakami.
Przy okazji powstało kilka aniołków na choinkę.
Filip skacze z radości, gdy widzi swoje dzieła :)
A wy jakie macie pomysły na masę solną?
Super zabawa. :)
OdpowiedzUsuńGrunt to się nie nudzić.
Właśnie zakupiliśmy świąteczne foremki, w tym roku na choince zawisną ... łosie. Wczoraj próba generalna na piernikach wypadła znakomicie.
OdpowiedzUsuńświetna zabawa ! aniołki pierwsza klasa:-)
OdpowiedzUsuńHeeeej. ;p Zostałaś nominowana do Libster Blog Award. Wiecej info na moim bloGU: http://esqedark.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńJeny, ale przepyszne musiały być ;)
OdpowiedzUsuń