Wiedziałam, że to dzień inny, niż wszystkie.
Moje święto, więc świat stanie na sekundę na głowie, by sprawić mi przyjemność.
Od rana w powietrzu czuło się wyjątkowość.
Brakuje mi tego, ale widocznie tak już jest, że z biegiem lat dzień urodzin nie jest już taki najpiękniejszy.
Gdzieś w tyle głowy czuję niepokój, że to już tyle lat minęło (gdzie? kiedy?), że czas nabiera rozpędu i bieg jego coraz szybszy...
Nieuchronnie pojawiają się też rozliczenia, rachunek strat i zysków, sukcesów i porażek, podsumowanie dorosłości.
Życzeń mam wiele,oby choć garstka stała się rzeczywistością.
Dziękuję Synku za Twoje pierwsze Sto Lat, co prawda spapugowane po mnie i na moją prośbę, ale mimo to wzruszające.
Mam dokładnie takie same odczucia do urodzin jak Ty. Wszystkiego najlepszego! Spełnienia wszystkich życzeń i zdrówka :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego! mnie w dniu urodzin też bierze na refleksje, ale mimo wszystko nadal jest to dla mnie dzień wyjątkowy ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego ;)
OdpowiedzUsuń