Filip rośnie!
Żadna to nowość, a jednak, wciąż mnie zaskakuje tempo, w jakim się rozwija. Dumna jestem z niego niesłychanie.
Dziś kończy trzynaście miesięcy! Co z niego wyrośnie?
No cóż, póki co, sam jeszcze nie wie, czy będzie strażakiem, cieślą, piekarzem, czy "niebieskim ptakiem"...
Ale a propos strażaka...
Wczoraj wkroczyliśmy na szlak.
Nie byle jaki, bo to Szlak Zabytków Techniki.
Podróż naszą zaczęliśmy od tego, co najbliżej nas.
Padło więc na Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach.
Filip był jak najbardziej na tak.
Podobały mu się ogromne wozy strażackie, nie umiał oderwać wzroku od reflektora przeciwlotniczego, chciał wszystkiego dotykać i uśmiech mu z twarzy nie schodził.
Jako mama, wolałabym, aby miał bardziej bezpieczny zawód, ale kto wie?
Decyzja należeć będzie do niego.
Tymczasem nazbierałam całą masę wizytówek zabytków, godnych zobaczenia. Już planuję kolejne wyprawy.
Wkroczyliśmy na szlak i musimy go przejść do końca :)
Zainteresowanych odsyłam do źródła
http://www.zabytkitechniki.pl/pl
Na stronie można znaleźć ciekawe propozycje wycieczek.
"O! Prawie sięgam"
Tata łapie
"Hmm... w mundurze mi do twarzy"
:)
Kolejne ciekawe miejsca.
Pierwsza pieczątka zdobyta
Widać, że wycieczka się udała.
OdpowiedzUsuńFilipek zadowolony. ;D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Ale fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia super :)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka !
OdpowiedzUsuńCoraz większy ten Wasz synek :)
OdpowiedzUsuńaż Mu się chce dać całusa w tą uśmiechniętą buźkę :)
OdpowiedzUsuńP.S. Co to mama ma za czerwone ładne buty ?
A mamie się trampki czerwone marzyły, ale póki co, coś cieplejszego przywdziewa :)
UsuńSuper pomysł :) My też się tam wybieramy :) Synek przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńSwietna wycieczka. Kubie tez by sie podobalo na 100% bo ma fiola na punkcie strazy. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuń