26 czerwca minęły dwa lata od naszego ślubu, a 5 miesięcy i 2 dni odkąd jest z nami nasz syn. Małżeństwo to nie bajka, czasem jest ciężko, ale wciąż się staramy i to jest najważniejsze. Nie wyobrażam sobie życia razem bez starania, i to o wszystko, o siebie, o miłość, mam nadzieję, że nie nigdy na siebie nie zobojętniejemy.
W rocznicę odwiedziliśmy stary dobry Kraków, miejsce naszej pierwszej wspólnej samochodowej wyprawy, autem rodziców oczywiście. Wycieczka, która na długo zapadła mi w pamięć, bo wtedy mój przyszły mąż po raz pierwszy wyznał mi miłość :) Było to już 7 lat temu. Tyle wspomnień...
Najpiękniejszym owocem naszego związku jest oczywiście syn.
W trójkę więc spacerowaliśmy wspominając miłe chwile.
Ach nam we wrześniu stuknie 5 rocznica bycia razem, ale ślubu to my jeszcze nie mamy.
OdpowiedzUsuńczas leci niesamowicie szybko
UsuńWszystkiego co najlepsze dla Was, aby Wasza miłość rosła każdego dnia i oby uśmiech nigdy Was nie opuszczał:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńkolejnych szczesliwych latek razem w milosci i szczesciu:*
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuń