23 maja 2012

"Usiądź i patrz (...) posłuchaj wiatru"

Tak, dzisiaj spędziliśmy dzień na łonie natury: ja, Filipek i babcia. Słuchaliśmy śpiewu ptaków, wędrowaliśmy po lesie, siedzieliśmy na zacienionych ławkach.
Filipek poznawał świat, kolejny raz z zaciekawieniem obserwował poruszające się na wietrze liście drzew, uśmiechał się na widok stawu - trzeba zaznaczyć, że po raz pierwszy widział taką ilość wody :)
A zaczęło się sklepowo - Ikea i poranna kawa za free :) małe zakupy: niezbędne kartoniki, których potrzebuję więcej i więcej, bo wszystko tak łatwiej odnaleźć, gdy znajduje sie w oddzielnym pudełeczku. Zaopatrzyłam się jeszcze w ramki na zdjęcia mojej pociechy, no i w biurko-toaletkę :) Jako gratis otrzymałam stoliczek, niestety zostały już tylko w kolorze czerwonym, ale może do czegoś się przyda.
Poza moimi domowymi zakupami Filipek otrzymał już drugi prezent na Dzień Dziecka, tym razem od babci - nowy komplet pościeli i pluszową zawieszkę do łóżeczka,  pierwszym obdarowała go wczoraj mama chrzestna - była to zabawna niebieska krówka z klipsem do przymocowania gdzie tylko się da. Filipek jest zachwycony nowymi zabawkami. Krówka już cała pośliniona :)





5 komentarzy:

  1. To gratuluję udanych zakupów:) Ja też jestem posiadaczką tysiąca pudełeczek, choć u mnie ma to odwrotny skutek bo ciągle nie pamiętam do którego co włożyłam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się podpisywać, żeby się nie pogubić :) Ale też czasem bywa, że zastanawiam się nad tym, w którym pudełeczku dana rzecz się znajduje. Ale i tak wole to niż bałagan, który byłby bez nich :)

      Usuń
  2. Ale masz słodziaka:), nie moge się napatrzeć. No i gratuluję zakupów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznego masz synka
    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...