Maluszek figlował w wodzie w asyście taty, może następnym razem skusi się i mama. Nasz Filip miał miłe towarzystwo kilkorga rówieśników, których obecność witał uśmiechem. Zajęcia trwały 30 minut, brzdącowi naszemu wystarczyło 20, później zaczął marudzić, ale przez pierwszy czas bawił się na całego :)
piłki
cała grupa
na brzuszku
na pleckach
plusk!
i relaks na działce, z ciocią Monią
Fantastyczna sprawa:0 Ja też właśnie myślę o tym żeby zabrać małą na basen:)
OdpowiedzUsuńMaja na pewno będzie zachwycona :) Podobno najlepiej zacząć po 3 miesiącu, my troszkę później, no ale lepiej późno niż wcale :)
UsuńPowtórzę: Fantastyczna sprawa..u nas takich zajęć nie ma:(
OdpowiedzUsuńoj, no szkoda, może czas na otworzenie biznesu :D no fantastyczna sprawa dla malucha :)
UsuńAle świetnie:) My tez się musimy z Młoda wybrać, ja od dawna planuję:/
OdpowiedzUsuńJa też już długi czas planowałam, ale w końcu zdecydowałam się na działanie :) Polecam, naprawdę świetna sprawa.
Usuńale fajnie:))) w basenie przewaGA tatkow z maluszkami ciekawe dlaczego...:D
OdpowiedzUsuń:) nie mam pojęcia jak większość mam, ale ja zwątpiłam z powodu zbyt dużej głębokości :)
UsuńŚwietnie, widac że czuł się tam jak ryba w wodzie:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) bardzo się naszej dziecinie podobało. Byłam bardzo dumna z jego poczynań :)
UsuńSuper, szkoda, że za czasów naszego dzieciństwa nikt nie myślał o tym by malutkie dziecko zabierać na basen. Ja nie umiem pływać i bardzo żałuję.
OdpowiedzUsuń