Przeprowadzka to nie bułka z masłem.
Zmiana adresu, rozpakowywanie dobytku, a do tego dochodzi
jeszcze brak kontaktu ze światem, bo umowę z dostawcą Internetu trzeba
podpisać, bo antena nie przykręcona, bo tego brak, a tamto w drodze utknęło.
No nie jest łatwo.
Ale… z racji tego, że już prawie miesiąc minął od zmiany
naszego adresu zamieszkania ogłaszam wszem i wobec, że wracamy!
Jest Internet, więc to już połowa sukcesu!
Na resztę zmian, które zwieńczą nasze mieszkaniowe zmagania,
trzeba nam czekać do czerwca, ale jesteśmy cierpliwi!
A co u nas?
No postępy ogromne!
Ja, za namową dwóch kochanych dusz, zaczęłam ostro
przygotowywać się do sezonu bikini 2014 J
Wiecie już o co chodzi? No pewnie! Podjęłam wyzwanie z Ewą
Chodakowską!
Jest ciężko, ale motywacja póki co silna niezmiernie!
Filip całymi zdaniami się już posługuje i muszę jakiś notes
kupić, żeby je notować bo zaraz zapominam, a one takie piękne, że szkoda by
przepadły w niebycie.
No i nawet je jak mamusia, do jogurtu rodzynki i ziarna słonecznika
sam wsypuje. Wręcz się ich domaga.
Wieczorem: „Mama, mleko nie, serek i dzynki J”
A rano: Filipku, co chcesz na śniadanko? „Jajo chcę”
Także u nas wesoło, treningowo i dietetycznie J
Pozdrawiamy!
To bardzo fajne wieści ;)
OdpowiedzUsuńBedziesz dzieliła sie efektami treningu? Zastanawiam się, ale nie jesten pewna czy iść akurat tą drogą czy poszukać sobie innego "trenera"
Ja też Cię pozdrawiam :D
Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie bardzo dietetycznie.przeszłam na dietę kopenhaską i obwieściłam rodzinie , że przez 13 dni się nie ruszam bo nie mogę spalić kalorii, których dostarczę i tak mało:)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje , że wysiłek się opłaci i na lato będziemy piękne:))
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Trzymajcie się cieplutko i odzywajcie częściej ! Buziaki
OdpowiedzUsuńsuper wieści, dziel się z nami wynikami wyzwania :-)
OdpowiedzUsuń