Z kwieciem w dłoni, elegancki, w koszuli, bowiem okazja zacna, wkroczył Filip w progi babć i dziadków STO LAT śpiewając, i najpiękniejsze w ten sposób życzenia złożył.Mój duży chłopak, dla babci autko od rana rysował, pamiętał, że dzień wcześniej o laurkach mu wspominałam.
Dziadkowi czekoladki wręczył, po czym jako pierwszy koniecznie musiał je rozpakować.
No wnuczek idealny, ale nie ma wyjścia, skoro ma takich wspaniałych dziadków :)
A na zdjęciu wspaniałe prezenty, które samodzielnie wykonała dla dziadków moja siostra i Majusia.
Cudności żelkowe, które wyglądały bombowo!
A dziadki pewnie pękają z dumy ;) i slusznie :)
OdpowiedzUsuńDziadkowie pewnie mega radośni:)
OdpowiedzUsuńTo prawda - też bym była dumna z takich wnucząt :)
OdpowiedzUsuń