Czasem trzeba trochę powalczyć: z butami, czapką, czy szalikiem, ale dla tych chwil spędzonych radośnie na spacerze, warto tę walkę podjąć.
Ten błysk w oczach, uśmiech najszczerszy i gadulstwo niesłychane, któremu Filip daje upust głównie podczas spacerów, jest warte wszelkich wysiłków.
Pierwszy raz na huśtawce :)
No to ruszamy!
Odlot :)
Mocniej, wyżej!
Uśmiechniesz się do mamy? Nie? No to sama się uśmiechnę
No dobra mama niech Ci będzie :)
ja już też mam dosyć tego całego ubierania na cebulę i czekam aż wiosna rozkręci się na całego ;) plac zabaw mamy na po drugiej stronie ulicy, ale nie ma nic dla takich maluszków :/
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy.
OdpowiedzUsuńOby nas pogoda rozpieszczała i żeby można było częściej wychodzić na takie spacerki.;)
Pozdrawiam.;)
Słońca, słońca, słońca ! Ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńŚliczny synuś i śliczna mama :)
OdpowiedzUsuńhahaha jest moc w hustawce:)
OdpowiedzUsuńuśmiechy macie identyczne ! :)
OdpowiedzUsuńcudnie:))
OdpowiedzUsuńwyglądacie wspaniale!! ja już się nie mogę doczekać kiedy z Adaśkiem wypróbujemy huśtawki na placu zabaw, na razie ma tylko swoją w domu...ale wiadomo! nie jest to to samo :)
OdpowiedzUsuńExtra wyglądacie:) jak ja Wam zazdroszczę pogody i wyjścia na huśtawkę:) u nas przez tą chorobę wszystko się popsuło:(
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego spaceru i oby sezon wiosenno-spacerowy został na dobre otwarty ;)
OdpowiedzUsuńjuż też chcę wiosnę, a dzisiaj u nas tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńU nas nadal zima , śnieg, i niestety nici z placu zabaw... zazdrościmy cichutko i czekamy na wiosnę....
OdpowiedzUsuńUśmiech bezcenny ;)
OdpowiedzUsuńSłodziak! Piękne oczy, uroczy uśmiech i świetny, długi szal!!!!
OdpowiedzUsuń